Wspaniały drzeworyt mistrza gatunku, Durera. Najbardziej porusza centralna scena: Pan Jezus pieszczotliwie obejmujący Św, Jana, jak ojciec swojego zmęczonego synka. A któż to po lewej tak sobie 'maszkieci' i winka na boku dolewa?
NIe wiem, może Tomasz chce sprawdzić co to za wino, i lubi chodzić swoimi ścieżkami (jak pojawił to się po raz pierwszy Zmartwychwstały to gdzieś się zawieruszył, a później zawędrował aż na krańce ówczesnego świata do Indii). Ale to tylko moja hipoteza.
Dobrześ to Hansie ujął. A Apostołów było zapewne więcej niż 12 (12 jest symboliczną liczbą) jak pisze Joachim Gnilka ("Jezus z Nazaretu. Orędzie i dzieje").
Wspaniały drzeworyt mistrza gatunku, Durera. Najbardziej porusza centralna scena: Pan Jezus pieszczotliwie obejmujący Św, Jana, jak ojciec swojego zmęczonego synka.
OdpowiedzUsuńA któż to po lewej tak sobie 'maszkieci' i winka na boku dolewa?
NIe wiem, może Tomasz chce sprawdzić co to za wino, i lubi chodzić swoimi ścieżkami (jak pojawił to się po raz pierwszy Zmartwychwstały to gdzieś się zawieruszył, a później zawędrował aż na krańce ówczesnego świata do Indii). Ale to tylko moja hipoteza.
OdpowiedzUsuńDobrześ to Hansie ujął. A Apostołów było zapewne więcej niż 12 (12 jest symboliczną liczbą) jak pisze Joachim Gnilka ("Jezus z Nazaretu. Orędzie i dzieje").
OdpowiedzUsuń